Marek Dutkiewicz
W rozmowie z dziennikarzem magazynu "Viva" Dutkiewicz opowiedział o tytułowej Jolce. Potwierdził, że sytuacje opisane w tekście piosenki rzeczywiście miały miejsce. Kobieta zgodziła się na ich wykorzystanie. Nigdy więcej się nie spotkali. Inaczej było z jej mężem.
Mąż tam w świecie za funtem odkładał funt. Wrócił znacznie później, nie miał pretensji, rozeszło się po kościach. Do tej pory można go spotkać w Warszawie, opowiada, że to on jest bohaterem pieśni. Jest przewodnikiem po jej fragmentach, dementuje na przykład format autobusów Arabów. „To był tylko mikrobus”, twierdzi.