To był temat tabu
- W moim otoczeniu kobiety raczej szybko dochodziły do siebie i generalnie, z mojej perspektywy, mało się mówiło o czasie zaraz po porodzie(...)Moja wizja była taka, że właściwie "to najgorsze" co miało być związane z ciążą mnie zwyczajnie ominęło a dalej to już jest tylko piękne, wypełnione tak zwanym "innym zmęczeniem" i miłością, opiekowanie się maleństwem. Byłam przekonana, że rach ciach i po sprawie i do domu.. - wyznała.