Książę Harry o narkotykach
Niedoszły następca tronu w młodości sięgał po kokainę, ale sugerował, że robił to "w celach społecznych", by "poczuć się częścią grupy". Po latach nie uważa, by kokaina wywarła na niego pozytywny wpływ. W przeciwieństwie do marihuany, która pomogła mu w poradzeniu sobie z różnymi traumami. Książę mówił też dość otwarcie o próbowaniu psychodelików - m.in. ayahuaski.
- Przyniosły mi poczucie relaksu, uwolnienia, komfortu, lekkości, którą udało mi się utrzymać przez pewien czas - wyznał Harry. - Zacząłem to robić rekreacyjnie, a potem zacząłem zdawać sobie sprawę, jak dobrze mi to wychodzi, powiedziałbym, że jest to jeden z fundamentalnych elementów mojego życia, który mnie zmienił i pomógł mi uporać się z traumami i bólami z przeszłości - mówił Harry w jednym z telewizyjnych programów.