Mariola Bojarska-Ferenc wciąż ma apetyt na seks. "Mnie się chce zawsze"
Mariola Bojarska-Ferenc przekonuje, że seks może być piękny w każdym wieku i dać seniorom nie tylko przyjemność, ale i wymierne korzyści zdrowotne. Ona sama nie ukrywa, że ma na igraszki nieustanną ochotę i robi wiele, by ochoty nie zabrakło także starszemu od niej mężowi. Jakie ma sposoby?
Mariola Bojarska-Ferenc przed laty zachęcała widzów do aktywności fizycznej i zdrowego stylu życia chociażby w słynnym "Klubie kwadransowych grubasów". Dziś 62-letnia trenerka promuje także seks w dojrzałym wieku, bo od jakiegoś czasu jest ambasadorką akcji "Seks to nie wstyd".
Sama otwarcie mówi o swoich potrzebach i o wszechstronnych korzyściach, jakie płyną z pożycia, choć nie ukrywa, że wiek stawia przed partnerami pewne wyzwania. Źródła problemów z seksem Bojarska-Ferenc upatruje jednak nie tyle w wieku, co w kondycji seniorów. To jej zdaniem jest klucz do sukcesu i dlatego tak dba o to, by starszy od niej o 10 lat mąż dotrzymywał jej kroku, także w sferze seksualnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe metamorfozy gwiazd
- Dbam o to, by mój mąż był w dobrej kondycji. Po 30 wspólnych latach przekonałam go do ćwiczeń, dbam o jego dietę i suplementację, a także o sprawy seksualne, bo to niezwykle ważne, żeby w dojrzałym wieku człowiek był dopieszczony i żeby czuł się kochany. Poza tym seks wspaniale wpływa na skórę, na serce, na mózg. My z Rysiem bardzo kochamy być ze sobą - wyznaje w rozmowie z "Super Expressem" słynna propagatorka fitness i wprost przyznaje, że ona wciąż ma wysokie libido i ogromny apetyt na seks.
Mariola Bojarska-Ferenc o seksie: "mnie się chce zawsze"
- Nie ukrywam, że mnie się chce zawsze, bo sportowcom chce się potrójnie. Mam wrażenie, że chce mi się za bardzo, więc mój mąż ma dodatkowe treningi, żeby też był w dobrej kondycji - stwierdziła bez ogródek Bojarska-Ferenc.
Jeśli jednak zdrowy styl życia to za mało, trenerka nie widzi nic złego w tym, by pomóc nieco naturze, chociażby stosując środki na erekcję. Jak twierdzi Bojarska-Ferenc, "warto chwycić za viagrę".
Znana dawniej z anteny TVP propagatorka fitnessu od 30 lat dzieli życie z Ryszardem Ferencem, architektem, współwłaścicielem firmy deweloperskiej. Ma dwóch synów: Marcina (z pierwszego małżeństwa) i Aleksandra z obecnego związku.