Mariola Bojarska-Ferenc zdradziła przepis na trwały związek. Obchodziła perłową rocznicę
Mariolę Bojarska-Ferenc i Ryszarda Ferenca połączyło gorące uczucie, które trwa już od ponad trzech dekad. Niedawno para świętowała 30. rocznicę ślubu i widać było, że są dla siebie stworzeni. - Kochamy się na dobre i na złe – mówiła gwiazda fitnessu, podając swój przepis na trwały związek.
Mariola Bojarska-Ferenc i Ryszard Ferenc, architekt, współwłaściciel i prezes firmy deweloperskiej, kochają się od 33 lat, z czego równo 30 lat przeżyli w związku małżeńskim. Dla ludzi z show-biznesu to rzadkość. 60-latka nie uważa jednak tego za coś niezwykłego. Po prostu trafiła na idealnego mężczyznę, który jak co roku zabrał ją na uroczystą kolację do modnej warszawskiej restauracji.
- To już tradycja, że w rocznicę ślubu rano mąż wręcza mi bukiet kwiatów, a wieczorem porywa na romantyczną kolację. Lubimy wspólne wyjścia, nie tylko te rocznicowe – wyznała w "Super Expressie".
Bojarska-Ferenc zdradziła, że na tym świętowanie perłowej rocznicy śluby się nie kończy, bo mąż porywa ją do Francji w ich ulubione miejsce.
Stara miłość nie rdzewieje. Gwiazdorskie pary po przejściach
Zapytana o przepis na długotrwały związek Bojarska-Ferenc powiedziała wprost, że mają z mężem wspólne cele, ale jednocześnie dają sobie dużo przestrzeni.
- Nie siedzimy sobie na głowie, ale wspieramy się w swoich przedsięwzięciach. Kochamy się na dobre i na złe. Mój mąż to po prostu fajny facet, mądry i inteligentny. Nie wyobrażam sobie życia bez jego dobroci – dodała gwiazda fitnessu, która liczy, że czeka ich jeszcze wiele wspólnie przeżytych lat.