Maryla Rodowicz
Trudno się oprzeć wrażeniu, że to wtedy władza była bardziej skłonna do współpracy. To, co wydarzyło się ostatnio, zdumiało artystkę. Najpierw informacje o "czarnej liście" artystów, którzy podobno nie mogli wystąpić w Opolu, zapewnienia Kurskiego, że jednak mogą pojawić się na scenie później solidarne odcinanie się od festiwalu przez Kayę i Katarzynę Nosowską, sprawiło, że ma ochotę zrezygnować z imprezy.
- To prawda, rozważam rezygnację z koncertu. Kayah zdecydowała, że nie wystąpi, mimo że może wystąpić. Rozwinęła się jakaś psychoza wokół tego tematu. Przygotowania do koncertu już bardzo daleko zaszły. Aranżacje, orkiestra, próby, kostiumy...ale jest jak jest - powiedziała w rozmowie z WP Maryla Rodowicz. Jak widać, koncert zawisł na włosku. Czy artystka i stacja dojdą do porozumienia?