Maryla Rodowicz otworzyła się na temat dzieciństwa. "Zapamiętałam stojący na ulicy czołg"

Maryla Rodowicz zachwyciła się faktem, że w Zielonej Górze powstanie mural z jej wizerunkiem i w szczerym wpisie na Facebooku postanowiła dać upust swoim emocjom. "Uszczęśliwiło mnie miasto Zielona Góra decyzją zrobienia muralu z moją podobizną. Zielona Góra to miasto bliskie mojemu sercu, to miejsce moich narodzin. Niestety wyjechałam z Zielonej w wieku trzech lat, ponieważ NKWD (czyli radzieckie służby) aresztowały mojego ojca, opieczętowały dom i skazały moją rodzinę na wieczną tułaczkę" - rozpoczęła swój wpis królowa polskiej piosenki.

Rodowicz nie ukrywa, że obrazy, które zachowały się w jej pamięci, nie należą do najprzyjemniejszych. "Zapamiętałam stojący na ulicy czołg w drodze do przedszkola, potem jazdę pociągiem (chyba przez Wrocław) i zrujnowane domy. To było tak silne przeżycie, że przez całe dzieciństwo bawiliśmy się na podwórkach w wojnę" - dodała.

Piosenkarka w dalszej części wpisu zastanawia się, czy jest teraz w stanie nawiązać kontakt z osobami, które były obecne w życiu jej i jej rodziny w czasach, gdy mieszkała w Zielonej Górze. "Mam prośbę, może ktoś zna kogoś, kto pamięta moją rodzinę, znajomych rodziny?" - zaapelowała do swoich fanów na Facebooku.

Maryla Rodowicz obecnie, jak co roku w wakacje, jest w trasie koncertowej. Na swoim profilu na Instagramie chętnie dzieli się ze swoimi obserwatorami relacjami z występów, choć pod koniec wakacji będzie musiała nieco odpocząć od grania. Artystka wejdzie bowiem na plan kolejnej edycji show "The Voice Senior", gdzie znowu będzie oceniać śpiewających seniorów. Emisja czwartego sezonu programu odbędzie się na początku przyszłego roku.