Maryla Rodowicz planuje rozwód. Wszystko przez kochankę Dużyńskiego
To nie mogło się skończyć inaczej
Kiedy w ubiegłym roku w mediach pojawiła się informacja o kryzysie między Marylą Rodowicz i Andrzejem Dużyńskim, wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Para przeżyła ze sobą 30 lat i nic nie wskazywało na to, że nagle ich małżeństwo legnie w gruzach. Dużyński wyprowadził się z domu i wdał się w romans z kochanką. Maryla wciąż wierzyła, że uda się jeszcze uratować związek. Jednak wszystko wskazuje na to, że wokalistka niebawem złoży pozew rozwodowy.
Brak sentymentów
Jak informowały media w czerwcu 2016 roku, Dużyński wdał się w romans z koleżanką z pracy. Wówczas to piosenkarka podjęła decyzję o rozstaniu z mężem. Choć wszyscy myśleli, że artystka będzie chciała szybko wziąć rozwód, ona jednak przeciągała sprawę. W ostatniej rozmowie z magazynem "VIVA" powiedziała, że ma już dość obecnej sytuacji. - Może udałoby się uratować małżeństwo, gdyby zerwał z kochanką. Pomimo związku trwającego 30 lat nie będę się bawić w sentymenty. Ja muszę mieć sytuację czystą. Bez żadnych osób trzecich.
Sam nie wie, czego chce
Dużyński co prawda obiecywał Maryli, że zakończy romans, jednak jak dowiedział się magazyn, wciąż mieszka z inną kobietą. Mimo że piosenkarka ubolewa nad obecną sytuacją, to nie wyobraża sobie życia w kłamstwie i wbrew swoim zasadom.
Walka do samego końca?
Mężczyzna robi wszystko, by Maryla dała mu ostatnią szansę. Prócz wielu wspólnych wspomnień łączy ich również ogromny majątek. W szczególności ukochany dom Rodowicz w Konstancinie, który jest oazą spokoju dla artystki. Niestety jego utrzymanie w pojedynkę będzie dla wokalistki niemożliwe.
Wspomnienia zamknięte w czterech ścianach
- Mamy piękny dom, byłoby mi bardzo szkoda i żal go zostawić. Sama w życiu go nie utrzymam, pozostaje go sprzedać - powiedziała jakiś czas temu w rozmowie z "Super Expressem" rozżalona wokalistka. Mimo wyprowadzki mąż opłaca dom, jednak po rozwodzie sytuacja z całą pewnością się zmieni. 200-metrowa posiadłość jest warta 4 miliony złotych, a jej miesięczny koszt utrzymania to aż 10 tys. zł.
Nie wszystko stracone?
Jak dowiedziało się "Na żywo", kiedy Dużyński usłyszał, że Maryla planuje sprzedać posiadłość, mocno się zaniepokoił. – Andrzej ma wielki sentyment do tego domu. Sam go kupił i wyremontował, doprowadzając przedwojenny budynek do dawnej świetności – zdradził znajomy pary w rozmowie z magazynem. Mąż Maryli pragnie, by w przyszłości zamieszkał w nim ich syn Jędrzej.