Rafał Maserak
Poszkodowana, która nie może zrozumieć postępowania Rafała Maseraka, postanowiła spotkać się z nim, by opowiedzieć, jakich doznała obrażeń. Z jej relacji wynika, że nie zrobiło to jednak na oprawcy żadnego wrażenia.
Nie dość, że zachował się jak tchórz, bo uciekł z miejsca napaści, to nawet nie poczuwa się do przeprosin. Obecnie chcę, żeby pan Maserak odpowiedział za swój czyn w sądzie, tym bardziej, że ten cios mógł okazać się śmiertelny, gdyby był zadany w skroń, kilka centymetrów wyżej - wyznaje Super Expressowi przerażona kobieta.