Dariusz K.
Mąż zabitej nie rozumie tego fragmentu i nie zamierza korzystać z żadnej pomocy od oskarżonego.
W tym liście skierował mnie do jakiegoś pana. Że ten pan to mi może pomóc, gdybym miał problemy. Ale ja nie wiem, w czym miałby mi pomóc - powiedział Tadeusz.
Tabloid sugeruje, że w ten sposób Dariusz chciał wpłynąć na świadka, by przed sądem wykazać próbę naprawienia szkody.