Meghan groziło niebezpieczeństwo. Mowa o "skrajnej prawicy"
Były szef biura ds. zwalczania terroryzmu w Wielkiej Brytanii wyznaje, że Meghan Markle groziło niebezpieczeństwo. Pogróżki pod adresem księżnej były "obrzydliwe i bardzo poważne". Zdradził kulisy działań służb.
Książę Harry niejednokrotnie przyznawał, że obawiał się o życie swojej żony. W wywiadzie z Oprah Winfrey Meghan mówiła o tym, że miała myśli samobójcze, natomiast Harry w dokumencie Apple+ "The Me You Can’t See" bez ogródek przyznał: "Moja mama została zagoniona na śmierć, gdy związała się z kimś, kto nie był biały i zobaczcie, co się stało. Chcesz mówić o historii, która się powtarza? Oni nie spoczną, dopóki ona nie umrze". Obawa o życie Meghan była jednym z kluczowych powodów, dla których książęta Sussex zdecydowali się odejść z rodziny królewskiej, a następnie wyprowadzić się z Wielkiej Brytanii.
Decyzja o wypisaniu się z obowiązków wobec monarchii bardzo szybko poskutkowała tym, że Harry i Meghan stracili ochronę. Teraz wychodzi na jaw, jak poważna była sytuacja książęcej pary. Stacji Channel 4 wywiadu udzielił Anil Kanti Basu, były szef biura do zwalczania terroryzmu w Wielkiej Brytanii. Powiedział wprost, że służby prowadziły śledztwa dotyczące ataków na Meghan Markle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Książę William, księżna Kate, książę Harry i księżna Meghan znowu razem!
Basu przyznał, że pogróżki wobec księżnej Meghan były "obrzydliwe i bardzo prawdziwe", a napędzała to medialna nagonka na żonę Harry'ego. Komentarze, nieustanne ataki w mediach tradycyjnych i społecznościowych na Meghan, napędzały spiralę nienawiści. Dodał, że gdyby tylko ludzie wiedzieli, z jakimi atakami muszą mierzyć się osoby takie jak Meghan, czuliby się "nieustannie zagrożeni".
- Było wiele poważnych, wiarygodnych pogróżek przeciwko Meghan Markle, które wypływały ze środowiska skrajnej prawicy, tak? - zapytała dziennikarka Channel 4. - Oczywiście - przyznał policjant.
- Wielokrotnie mówiłem publicznie o zagrożeniu terrorystycznym ze strony skrajnej prawicy w tym kraju - komentował Basu.
Były szef biura ds. zwalczania terroryzmu wyznał też, że jego zespół prowadził śledztwa dotyczące pogróżek wobec Meghan i że doprowadzili do skazania "szeregu osób", które stwarzały zagrożenie dla księżnej.
Trwa ładowanie wpisu: twitter