Meghan i Harry mieli świetnego fotografa
"Od razu zacząłem robić zdjęcia, jeszcze gdy szliśmy. Wiedząc, że zostało nam kilka sekund, zanim Meghan i Harry będą musieli iść, poprosiłem parę, aby usiadła na schodach. Nastąpiła nagła chwila całkowitego odprężenia, ulgi i pełnej radości, gdy nowożeńcy mieli wreszcie pierwszą chwilę dla siebie, z dala od milionów oczu. Pstrykałem tak szybko, jak tylko mogłem" - dodał Lubomirski, który uwiecznił ten wyjątkowy moment.
Książęca para nie chciała przepychu. Sesja ślubna miała być skromna i autentyczna.