Meghan nie chciała być "księżniczką". Harry zdradził istotne słowa żony
Od tzw. megxitu minął już ponad rok. Rezygnacja Harry'ego i Meghan z obowiązków książęcych ma swoich przeciwników i zwolenników. Para na razie nie żałuje decyzji. Książę zdradził kolejny powód, dlaczego zdecydowali się na ten krok. Spory wpływ miała na to księżna.
Harry i Meghan zrezygnowali z pełnienia oficjalnych obowiązków w rodzinie królewskiej 31 marca 2020 r. Od tego czasu miarowo odbierane są im kolejne przywileje i funkcje. Ich wyjście z rodziny podzieliło nie tylko klan Windsorów, ale też Brytyjczyków i fanów monarchii na całym świecie. Dziś para żyje w Kalifornii ze swoim synem Archiem i oczekuje narodzin drugiego dziecka.
W jednym z ostatnich wywiadów Harry poniekąd wyjawił motywy Meghan związane z wyjściem z rodziny. Jako aktorka inaczej wyobrażała sobie życie księżnej. Chciała też odejść od stereotypowego poglądu na tę funkcję. Za taką kreację obwiniają m.in. bajki Disneya, gdzie księżniczki były jednymi z głównych postaci.
- Myślę, że taki stary sposób myślenia o księciu lub księżniczce jest krzywdzący - stwierdził Harry w podcaście Armchair Expert.
Zdradził, że Meghan od początku mierzyła się z inną rzeczywistością jako księżna, niż sobie wyobrażała. - Moja żona przekonywała mnie tak: "Nie muszę być księżniczką. Mogę stworzyć lepsze życie niż jakakolwiek księżniczka". To wynikało z jej doświadczenia. Raz przyznała mi: "To życie bardzo różni się od tego, co mówili moi przyjaciele na początku" - wspomniał Harry.
Dodał też, że wspólne rozważania nt. wyjścia z rodziny trwały bardzo długo, ich dyskusje o doświadczeniach były obszerne.
ZOBACZ TEŻ: Meghan Markle zawsze stawiała na swoim. Jej zachowanie było nie do przyjęcia