Michał Piróg
Kiedyś obiecaliśmy sobie, że nigdy, nawet jeśli będziemy opowiadać o tym, co nas łączyło, nie zdradzimy naszych imion. To był jego pomysł. Nazwijmy go po prostu Z. Kiedyś ktoś zadał mu pytanie o nasz związek, a on odpowiedział: "Przez kilka lat byłem bardzo mocno z kimś związany. Ten ktoś wydawał mi się idealny, byśmy się mogli razem zestarzeć. A jednak się rozeszliśmy. Nie wyszło. Tak się czasem zdarza". Podobało mi się. Tak jak sobie obiecaliśmy, nie użył mojego imienia. Dlatego również chciałbym być lojalny wobec niego - czytamy w Chcę żyć Michała Piróga.