Michał Piróg
Adam był wampirem energetycznym, który uwielbiał czerpać energię z naszego związku. Najszczęśliwszy był wtedy, kiedy między nami działo się coś niedobrego. Momentami miałem wrażenie, że gdyby tylko Z. pozwolił, zamieszkałby na naszej wycieraczce, bo dzięki temu mógłby czuć zapach swojego władcy - zakończył gorzko.