Każdy w swoją stronę
Olga i Sebastian byli widziani nieopodal Parku Łazienkowskiego w Warszawie i to tam doszło do sprzeczki. Po mimice aktorów można wywnioskować, że powód awantury był naprawdę poważny.
W pewnym momencie Bołądź rozpłakała się. Konflikt najprawdopodobniej został zażegnany. Fabijański i Bołądź przytulili się na koniec. I - jak pisze "Fakt" - pojechali, każdy w swoją stronę.