Mikołaj Roznerski pochwalił się zdjęciem Kalskiej. Fani zwrócili uwagę na brzuch
Zrobił ukochanej jedno zdjęcie. To wystarczyło, by fani zaczęli snuć domysły o ciąży. O co chodzi?
Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski wzbudzili podejrzenia fanów
Mikołaj Roznerski i Adriana Kalska to jedna z tych par, które połączyła wspólna praca. Pięć lat temu aktorzy poznali się na planie serialu "M jak miłość", kiedy to granych przez nich bohaterów połączył namiętny romans. Niedługo potem uczucie wybuchło także między aktorami. Jesienią 2019 roku para zaręczyła się, potwierdzając tym samym, że mają wobec siebie poważne zamiary. Oświadczyny miały miejsce podczas wycieczki zakochanych do Wenecji, z której Kalska wróciła już z zaręczynowym pierścionkiem. Według kolorowej prasy, para już tego lata miała ponownie wrócić do Włoch, by wziąć tam ślub. Szalejąca pandemia koronawirusa pokrzyżowała jednak te plany.
Zakochani spędzają więc urlop w Polsce, w której ostatnimi czasy słońca nie brakuje. Roznerski pokazał fanom, jak odpoczywa na łonie natury w towarzystwie partnerki. Letnie promienie słońca spłatały mu figla, bo zdjęcie z efektem rozbudziło wyobraźnię internautów.
Mikołaj Roznerski złamał miliony kobiecych serc: "Mam wspaniałą kobietę u swojego boku"
"Był zachód słońca ...Ona tańczyła na łące, ja robiłem zdjęcie i przyleciało ufo ... chyba, albo nie wiem, duży robak świętojański. Tak czy siak, modelka uratowała to zdjęcie. Miłego weekendu Kochani" - napisał aktor, publikując zdjęcie Kalskiej. Efekt błysku na brzuchu aktorki, który Roznerskiemu skojarzył się z UFO, fanom przywołał na myśl coś zupełnie innego.
"A może coś w tym brzuchu się kryje... ",
"To znak z Niebios 😂👉🤰",
"A może tam się kryje mała Ada albo mały Mikołaj? - prześcigali się w domysłach komentujący zdjęcie fani.
Zakochani w żaden sposób nie odnieśli się do spekulacji internautów. Przypomnijmy, że Mikołaj Roznerski jest już ojcem. Ma 9-letniego syna Antka ze zwiazku z Martą Juras, która też grała w "M jak miłość". Aktorzy rozstali się kiedy ich syn był jeszcze mały.
