Lider Bayer Full ostro o Kulcie. "Kto by chciał ich płyty kupować?"
Nie milkną echa po kontrowersyjnej decyzji ministra kultury o przyznaniu 400 mln zł dotacji dla teatrów, artystów, muzyków itp., którzy przez pandemię dostali mocno po kieszeni. Sławomir Świerzyński z Bayer Full nie widzi w tym nic dziwnego. Sam wnioskował o 550 tys. zł na działalność swojego zespołu. - Chory w szpitalu też potrzebuje muzyki. My ten klimat muzyczny i artystyczny zapewniamy tym ludziom – tłumaczył w wywiadzie.
Po 8 miesiącach od wybuchu pandemii koronawirusa w Polsce branża kulturalna doczekała się rządowego wsparcia. W gronie beneficjentów pojawiło się wiele znanych nazwisk, którym przyznano wyższe dotacje niż np. publicznym teatrom czy operom. Wielu podważa sens wspierania np. Golec uOrkiesty kwotą 2 mln zł czy Bayer Full sumą 550 tys. zł.
W "Debacie dnia" Polsat News lider Bayer Full Sławomir Świerzyński i reumatolog Bartosz Fiałek rozmawiali na ten temat z Agnieszką Gozdyrą. Fiałek stwierdził, że jesteśmy teraz w stanie wojny z patogenem i wszystkie pieniądze powinny trafić w pierwszej kolejności do tych, którzy biorą udział w tej walce. Brakuje pieniędzy na rękawiczki, środki dezynfekcyjne, tymczasem miliony z budżetu trafią do artystów i instytucji kulturalnych.
Świerzyńskiemu nie spodobało się takie postawienie sprawy. - Od zdrowia jest minister zdrowia od kultury minister kultury i niech każdy zajmuje się swoimi dziedzinami – mówił lider Bayer Full.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jego zdaniem 400 mln zł dla artystów to nie rozdawnictwo, bo każda dotacja zależy od przedstawionego projektu i "te pieniądze szybko wrócą do budżetu".
- To że ktoś dostał 500 tys., 700 tys., 2 miliony - jak chłopacy, Golce, to nie ma nic wspólnego. No po prostu takie są realia. Oni mają tak potężne koszty, ja mam takie koszty – tłumaczył Świerzyński. I zaczął wyliczać, że nagranie jednej piosenki z teledyskiem to dla niego koszt 15 tys. zł.
Tymon Tymański o Kaziku. "Nie musi zarabiać w pandemii, bo zarobił już dawno"
- A wy opowiadacie mi, że ktoś zarabia 2 tysiące. Zgoda, ja wiem, że to jest mało. Chciałbym, żeby wszyscy zarabiali po 5 po 10 tysięcy, życzę wam tego z całego serca. Ale na razie my muzycy nie zarabiamy nic – dodał lider Bayer Full, dodając, że dziś 3 tys. zł to dla niego dużo, bo jest bezrobotny.
Świerzyński skomentował też ostre słowa Kazika Staszewskiego, który nie składał podania o dotację. - A kto by chciał ich płytę kupić? (…) Kto pamięta taki zespół, jak Kult? – pytał lider Bayer Full, który pochwalił się, że jego zespół sprzedał 17 mln płyt.