Tate miała zaledwie 26 lat
Tate miała całe życie przed sobą. Aktorka poznała Romana Polańskiego w 1966 r. Jednak ani on, ani ona nie spodobali się sobie od razu. Wkrótce jednak za sprawą współpracy przy filmie "Nieustraszeni pogromcy wampirów" zostali kochankami, a niedługo później stanęli na ślubnym kobiercu. Znajomi reżysera byli zdziwieni. Polański przy niemal każdej okazji mówił, że nigdy więcej się nie ożeni.
Kiedy Sharon zaszła w ciążę, wszystko inne zeszło na drugi plan. Dla aktorki najważniejsza była rodzina i dziecko, które miało przyjść na świat pod koniec sierpnia 1969 r.
Po Hollywood krążyły jednak plotki, że między nią i Romanem nie do końca się układało. W książce Vincenta Bugliosiego "Helter Skelter" autor zdradził, że przyjaciółki 26-latki, które były przesłuchiwane, zeznały, że Sharon nie od razu powiedziała Polańskiemu o ciąży. Zrobiła to dopiero wtedy, gdy "było już za późno na aborcję". Kobieta miała nadzieję, że dziecko scementuje ich małżeństwo.
Znajomi określali Sharon jako "bardzo miłą i nieco naiwną". Nie powiedziano o niej złego słowa. Dziennikarze uznawali ją za "zdumiewająco piękną kobietę o posągowej figurze i twarzy oraz wielkiej delikatności". Polański natomiast wspominał ją jako "anioła". "Była wyjątkową kobietą, drugiej takiej już w życiu nie spotkam" - mówił.