Minęły 54 lata od tragedii. Tate była w 9. miesiącu ciąży
54 lata temu doszło do tragedii, która wstrząsnęła Hollywood. W dniach 8-10 sierpnia 1969 r. członkowie sekty Charlesa Mansona w bestialski sposób zamordowali grupę osób, w tym żonę Romana Polańskiego, która była tuż przed porodem.
9 sierpnia 1969 r. w Los Angeles było gorąco i duszno. Dom pod numerem 10050 przy Cielo Drive stał na uboczu. Na ogrodzeniu wisiały choinkowe lampki, które zainstalowali poprzedni lokatorzy - aktorka Candice Bergen, która mieszkała tam razem z Terrym Melcherem, synem Doris Day. Polańskim jednak bardzo się spodobały i postanowili je zostawić. Tej tragicznej nocy światełka świeciły się jak zwykle i pozostały włączone aż do dnia następnego.
Sobotni wieczór Sharon Tate spędziła w towarzystwie Wojciecha Frykowskiego, Abigail Folger i Jaya Sebringa. Cała czwórka wybrała się do El Coyote Restaurant przy Beverly Boulevard. Po godzinie 22.00 wrócili jednak do domu.
Nie mogli przewidzieć, co się stanie.