Monika Mrozowska dopiekła Agnieszce Kaczorowskiej
"Cześć! Z tej strony 'brzydka ja' tuż po wygrzebaniu się z ciepłego łóżka" - tak rozpoczęła swój post Monika Mrozowska. "Nie było człowieka na insta przez weekend i tyle mnie ominęło. Szczerze? W ogóle nie żałuję, bo tego, co się działo 'na żywo' nie wygeneruje żaden filtr, czy apka" - stwierdziła.
"[...] Można być 'brzydkim' zewnętrznie, można być brzydalem w środku. I tak jak kumam nurt bodypositive, choć czasami mam wrażenie, że jest wrzucany z niechlujstwem do jednego wora, to 'mindnegative' nie przemawia do mnie wcale, a odnoszę wrażenie, że wytykając w niewybrednych komentarzach komuś nietakt, bo rzekomo opowiedział się za kultem ciała, też wcale tacy piękni 'w środku' nie jesteśmy" - dodała aktorka.
"Co to za pokrętna logika?" - zastanawia się Monika. "Ty mi nie możesz powiedzieć, że nie podoba ci się moja obrzygana koszulka, ale ja mogę cię nazwać 'tępą dzidą'? W tym całym nazewnictwie za chwilę sami się pogubimy. Bodypositive to też pułapka, bo, tak czy siak, znowu mówimy o 'body'" - podsumowała gwiazda.
Trwa ładowanie wpisu: instagram