Mężczyzna przyznał, że woleli o tym powiedzieć sami, zanim ktoś z przypadkowo zrobionego zdjęcia zrobi to za nich. Choć nie zamierzają się ukrywać, to jednak proszą o szacunek. "Jak będziecie robić to z klasą, to nie będziemy 'musieli' spierać się na salach sądowych o to, kto ma rację. Nie chcemy jedynie i nie życzymy sobie, byście 'otoczyli opieką' nasze dzieci, bo one nie są osobami publicznymi" – dodał.