Monika Richardson
Dziennikarce nigdy nie można było odmówić pewności siebie. W tej skomplikowanej sytuacji również potrafi zachować hart ducha. Jak jej się to udaje?
Z całą pewnością to jest przemyślana strategia. To wpoiła we mnie mama bardzo wcześnie, że właśnie wtedy, kiedy dostajesz kopa od życia, zakładasz swoje najwyższe szpilki, wypinasz pierś do przodu, doklejasz uśmiech na twarz i idziesz w czerwonej szmince korytarzem, mówiąc „nic mi nie możecie zrobić”.