Na co dzień nie pije, ale w sylwestra zrobi wyjątek. Martyniuk wzniesie toast za nowy rok
Zenek Martyniuk jak co roku od kilku lat w sylwestra będzie zapracowany. Jest już gotowy do imprezy i tradycyjnie wystąpi na scenie TVP, ale już po niej sam weźmie się za świętowanie. I odstąpi od zasady, której się konsekwentnie trzyma.
Zenek Martyniuk to obok Maryli Rodowicz postać, bez której trudno wyobrazić sobie telewizyjnego sylwestra. TVP konsekwentnie zaprasza piosenkarza co roku, by ten, ku uciesze publiki, zaśpiewał swoje największe przeboje. Tym razem ma ich zaprezentować ponoć aż sześć.
Martyniuk wystąpi w imponujących rozmiarów gronie gwiazd, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że prezes stacji ma do niego szczególną słabość. Sam Zenek nie kryje też, że lubi występować w tym szczególnym dniu na scenie TVP.
Zobacz wideo: Martyniuk o "Sylwestrze Marzeń": Ludzie przyjeżdżają do Zakopanego, bo śpiewa Zenek
– Wydaje mi się, że Sylwester Marzeń z Dwójką to najfajniejszy i najlepszy Sylwester w Polsce w przepięknym miejscu. Zakopane to świetna scena – powiedział "Faktowi".
Król disco polo został zapytany też, jak sam będzie witał nowy rok. Przyznał, że wypije za rozpoczęty 2022 r., ale zaledwie odrobinę, bo od alkoholu zazwyczaj stroni.
– W okolicach drugiej w nocy wrócę do hotelu. Wtedy symbolicznie wzniosę toast i chwilę posiedzę z bliskimi. Wypiję lampkę szampana. Nie lubię alkoholu, ale naparsteczkiem usta umoczę za lepszy rok. Toast warto wznieść w taki dzień! – dodał entuzjastycznie w rozmowie z tabloidem.