Na taką premierę warto było czekać. Organek zaprezentował na żywo nową płytę
"Na razie stoję, na razie patrzę" – taki tytuł nosi nowy, długo wyczekiwany krążek zespołu Ørganek. Album wyczekiwany także, by usłyszeć go na żywo, o czym świadczyły żywiołowe reakcje publiki w gdańskim klubie B90.
Trudno o bardziej adekwatne miejsce na premierowy koncert, niż położony w sercu gdańskiej stoczni klub B90. W końcu przecież - "nowe idzie od morza". Klub ten pozostaje jedną z najlepszych sal koncertowych w tej części kraju, gościnną dla muzycznych eksperymentów, rozbrzmiewającą klasykami, ale także właśnie tym, co nowe. Nie da się też ukryć, że Tomasz Organek i spółka czują się jak u siebie – w końcu, to na tych terenach nieraz grali i - kręcili klip do przebojowej "Wiosny".
Nowym materiałem mogła pochwalić się przed publicznością także warszawska grupa Dziwna Wiosna. Trio jest wprawdzie na początku swojej drogi pod tym szyldem, ale składa się z doświadczonych muzyków. Grupa zagrała krótki, ale bardzo energetyczny set. Podczas występu zdążyli zaprezentować nieposkromioną energię, dobry wokal, ostre riffy połączone z melodyjnością, a do tego z emocjonalnymi tekstami.
Zobacz też: Tomasz Organek o najbliższych planach. Nowa płyta to nie wszystko
Słowem - połączenie trafiające mocno do słuchaczy, co pokazała choćby "Ostatnia noc lata". Można powiedzieć, że choć trio czerpie z klasyki, w końcu to znajomy agresywny, przeplatany melodyjnością rock, to Dziwna Wiosna wypada bardzo świeżo. To zgrane trio, które sprawdza się na koncertach i z pewnością będzie o nim głośno. Krótko mówiąc, świetnie dobrany suport przed gwiazdą wieczoru.
Tymczasem Ørganek, który jeszcze przed koncertem zapowiadał, że zagra wyłącznie najnowszy materiał, z wydanej niedawno "Ocali nas miłość" i nadchodzącej "Na razie stoję, na razie patrzę". Odważnie? Poniekąd. W rzeczywistości na nową płytę grupy trzeba było czekać 5 lat. Naprawdę trudno dziwić się, że chęć zaprezentowania nowych utworów była zdecydowanie większa, niż grania po raz kolejny dobrze sprawdzonych przebojów.
Odcięcie się od hitów było poniekąd kokieterią, wybrzmiały bowiem choćby "Kate Moss" czy "Wiosna", ale w zupełnie nowych aranżacjach. I oczywiście, wisienka na torcie, czyli "Missisipi w ogniu" na bis. Clue koncertu były jednak niewątpliwie premierowe utwory. Cały koncert zresztą można byłoby w zasadzie podzielić na kilka części.
Jedną z pewnością będzie ta, która upłynęła pod znakiem znanych już, mocnych "Pogo", "Dopplegänger" czy "Walcz". Ale to nie wszystko. Koncertowym "pewniakiem" bez dwóch zdań będzie niemal skandowane tytułowe "na razie stoję, na razie patrzę". Na nowej płycie pobrzmiewają inspiracje takimi grupami jak IDLES czy Viagra Boys, ale pobrzmiewają znakomicie. W dodatku z pewnością, ta drobna stylistyczna wolta (drobna, bo jednak Organek nie redefiniuje nagle swojego wypracowanego stylu) ucieszy fanów post punka, czy tych, którym brakowało pazura w rodzimej muzyce.
Przystankiem na oddech i refleksje był moment, w którym grupa zagrała kilka utworów z płyty "Ocali nas miłość", nagranej na zaproszenie Muzeum Powstania Warszawskiego. Utwory takie jak "Fotograf Brok" mają jeszcze większą siłę rażenia na żywo, zapewniam. Nie zabrakło też miejsca na część, w której szalę przechylał ładunek emocjonalny tekstów, jak choćby w utworze "Samoloty".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Koncert 15 października w B90 z jednej strony potwierdził, że Ørganek to wciąż jeden z topowych koncertowych zespołów. Energię, którą otrzymują od publiki (z, którą niezmiennie ma fantastyczny kontakt), muzycy oddają ze zdwojona siłą, dając przy okazji rasowe, rockowe show. Z drugiej zaś pokazał, że nadchodząca płyta to krążek dojrzały, przemyślany i tak, przebojowy, ale cięższy w porównaniu do poprzednich.
Zarówno pod względem muzycznym, jak i tekstowym Tomasz Organek komentuje rzeczywistość celnie i niejednokrotnie dosadnie, pozwalając sobie i na kąśliwość, i na mnóstwo empatii. Z przekonaniem powtarzam raz jeszcze, to materiał, który znakomicie sprawdza się na żywo, ale równie dobrze zabrzmi w wersji studyjnej. Nie ma wątpliwości.