Najlepiej zarabiający muzycy. Najbardziej zaskakuje 8. miejsce

Wiadomo od dawna, że świat muzyki to wielki biznes. Jednak po raz pierwszy w historii rankingów sporządzanych przez "Billboard" przychody z koncertów nie wywalczyły danym artystom czołowych miejsc. Pandemia koronawirusa sprawiła, że ludzie pokroju Eda Sheerana nie mieli okazji zarabiać ogromnych pieniędzy za sprawą koncertów. Przychody z tego typu działalności spadły w 2020 r. aż dziesięciokrotnie. Miało to wpływ też na to, że całkowite zarobki również zanotowały spadek w stosunku do 2019 r. Dwa lata temu wyniosły one 969 milionów dolarów, rok temu 387 mln.

Podczas gdy pandemia miała katastrofalny wpływ na koncerty, pozwoliła przy okazji na wzrost przychodów ze streamingu. Fani słuchali większej ilości muzyki w swoich domach, wydając pieniądze, które zwykle mieliby na koncerty i festiwale. Tantiemy ze sprzedaży płyt i streamingu łącznie wzrosły o 56 proc. w stosunku do 2019 r. (z 197 mln do 308 mln).

Jak można wyczytać na "Billboardzie", muzyka rockowa była królem w 2020 r.. Z 40 artystów na liście 13 można zaliczyć do tej szerokiej kategorii. Tuż za nimi byli muzycy z kręgu R&B/hip-hop – w rankingu znalazło się ich 12. Ciekawostką jest fakt, że w pierwszej dziesiątce znaleźli się The Beatles.

Z kolei między pierwszym a drugim miejscem jest niewielka różnica – Taylor Swift wygrała ranking o 0.6 mln. Swift nie zarobiła nic za koncerty, ale za sam streaming i sprzedaż płyt zgarnęła 20.6 mln (dodatkowe pieniądze zgarnęła za publishing). Z kolei Post Malone uzyskał m.in. 12.4 mln z koncertów i 8.1 mln ze streamingu.

Poniżej dziesiątka najlepiej zarabiających muzyków 2020 roku wg. "Billboardu":

10. Lil Baby – 11.7 mln

9. YoungBoy Never Broke Again – 11.9 mln

8. The Beatles – 12.9 mln

7. Queen – 13.2 mln

6. Drake – 14.2 mln

5. Billie Eilish – 14.7 mln

4. Eagles – 16.3 mln

3. Celine Dion – 17.5 mln

2. Post Malone – 23.2 mln

1. Taylor Swift – 23.8 mln