Natalia Siwiec wyszła ze szpitala. Fani zaniepokojeni słowami modelki
Początek roku nie był szczęśliwy dla modelki. W sylwestrową noc Natalia Siwiec trafiła do włoskiego szpitala, gdzie przeszła operację złamanej ręki. Spędziła tam ponad dwa tygodnie, co oznaczało, że musiała zrezygnować z wielu planów zawodowych i prywatnych. Wreszcie ogłosiła swoim fanom, że wróciła do domu. To jednak nie koniec jej problemów.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
1 stycznia gwiazda opublikowała na swoim instagramowym profilu zdjęcia ze szpitala. Z opisu wynikało, że podczas szaleństw na włoskich stokach spotkał ją nieszczęśliwy wypadek. Okazało się, że Siwiec doznała złamania, musiała szybko trafić na stół operacyjny. Wydawało się, że modelka po kilku dniach będzie mogła wrócić do domu. Niestety, stan Natalii był na tyle poważny, że musiała pozostać pod opieką lekarzy. Celebrytka przyjmowała silne leki przeciwbólowe, poruszała się z dużym trudem. Wreszcie, po kilkunastu dniach spędzonych w szpitalnym łóżku, ogłosiła informację, na którą czekali jej fani.
Wracam do Was. Moje silne postanowienie na 2017 to zdecydowanie mniej łamania kończyn i więcej dobrej muzyki, która ratuje mnie teraz z depresji - napisała.
Ostatnie słowa zaniepokoiły internautów. Choć z jednej strony bardzo ucieszył ich wpis gwiazdy, z drugiej zaczęli dopytywać o jej samopoczucie.
O żadnej depresji nie może być mowy! Głowa do góry! To będzie super rok. Trzymaj się ciepło - pisali.
Czy Natalia rzeczywiście zmaga się obecnie z depresją? Mamy nadzieję, że wkrótce dojdzie do siebie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.