Bezcenny mały dokument
Choć media wielokrotnie pisały o częstych wzlotach i upadkach małżeństwa Joanny, były to wyssane z palca plotki. - Nigdy ze sobą nie zerwaliśmy, kochaliśmy się i układaliśmy naszą wspólną przyszłość. Poza tym to bardziej Romain dążył do ślubu niż ja. Ślub nie wydawał mi się tak konieczny – najważniejsza dla mnie jest miłość pomiędzy dwojgiem ludzi, a nie dokument. Zawsze mówiłam, że nie ma gwarancji w związku, nawet małżeńskim. Ale kiedy w końcu się pobraliśmy, zdałam sobie sprawę, dlaczego ten mały dokument sprawia, że małżeństwo jest dużą sprawą zarówno dla nas, jak i oficjalnie - wspomina Krupa.