Ślub z przymusu
Jej przeznaczeniem miało być dobre zamążpójście. Wydawało się, że wybór księcia na męża to decyzja doskonała. Miało być bajecznie, los zdecydował inaczej. Karol i Diana nie znali się dobrze, nie spędzali ze sobą wiele czasu.
Podobno książę unikał poważnych rozmów z wybranką, nie starał się, by dobrze ją poznać. Przed ślubem romansował z Camillą i innymi kobietami. Podczas zaręczyn nie postarał się nawet o pierścionek dla Diany, za to Camilli, o którą narzeczona była szalenie zazdrosna, dał bransoletkę. Ten gest sprawił, że przyszła żona księcia rozważała porzucenie planów małżeńskich.