Nie zostawia suchej nitki na rządzących. Wylicza wpadki
"Mamy w kraju epidemię amnezji" stwierdził Kamil Durczok w nagraniu opublikowanym na Facebooku. Dziennikarz zdecydował się wypowiedzieć na temat aktualnej sytuacji w kraju.
Kamil Durczok znany jest ze swojej szczerości. Dziennikarz nie owija w bawełnę i często publicznie mówi to, co myśli. W mediach społecznościowych udostępnia posty, w których komentuje aktualną sytuację w kraju. Niedawno podzielił się ze swoimi fanami opinią na temat aresztowania Romana Giertycha. Tym razem Kamil Durczok nie wytrzymał i jak sam przyznał, "szlag go trafił".
Dziennikarz opublikował nagranie na swoim oficjalnym profilu na Facebooku. Wypowiedział się na temat aktualnej sytuacji w Polsce, która związana jest z epidemią koronawirusa.
Kamil Durczok zwrócił się do fanów. "Mamy w kraju epidemię amnezji"
"Dzień dobry, witam. PiS rzucił służbie zdrowia 4 mld złotych. Nie na COVID-a, co prawda na sytuacje wyjątkowe, na takie inne, specjalne przypadki, ale mnie szlag trafił i szlag trafić powinien każdego myślącego człowieka w tym kraju" - tak rozpoczął swoją wypowiedź Kamil Durczok.
"4 mld w momencie, kiedy w karetkach umierają ludzie, szpitale się dławią, lekarze i pielęgniarki padają z przepracowania, te 4 mld to jest kpina" - stwierdził dziennikarz. Nie chodzi mu jednak o to, że suma jest mała. Dlaczego zatem uważa to za kpinę?
"Po pierwsze dlatego, że te pieniądze i tak pójdą na walkę z koronawirusem. Wspomnicie moje słowa, zobaczycie, ale po drugie... Czy pamiętacie, ile dostała '...wizja'? Żeby szczuć, skłócać, poniżać, siać PiS-owską propagandę. Nie pamiętacie? To ja wam przypomnę. Dostała 2 mld" - wyjaśnił dziennikarz.
Kamil Durczok określił sytuację w Polsce mianem "epidemii amnezji". "Może to wszystko nie wymagałoby złości, jaką mam w sobie, gdyby nie wydarzenia z wiosny. Przypomnijmy. [...] Nasze orły w tym czasie tłukły policyjnymi pałami dzieciaki z LGBT, rekonstruowali rząd, wywalili w kosmos 70 mln na wybory, które się nie odbyły i tolerowali gościa, który za 300 mln kupił od handlarza bronią nieistniejące respiratory. [...] Szumowski się nazywa i ma jeszcze pomagiera o nazwisku Cieszyński. Pamiętajcie, proszę, te nazwiska, bo mamy w kraju epidemię amnezji. My nic nie pamiętamy" -skwitował Kamil Durczok.
Dziennikarz podsumował swoją wypowiedź krótkim zdaniem: "Mamy burdel w kraju i ludzi, którzy go urządzili".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Post polubiło ponad 6 tys. osób. Pojawiło się również wiele komentarzy. Internauci byli podzieleni. Część zgadzała się ze słowami Kamila Durczoka, część miała nieco inne zdanie.
"W punkt, jak zawsze", "Taka prawda. W punkt panie Kamilu. Kiedy ludzie się obudzą i zobaczą, co złego się dzieje w naszym kraju?", "Uwielbiam pana słuchać nie tylko ze względu na fajny głos, ale dlatego, że mówi pan prosto z mostu tak, jak jest".
Znalazły się również osoby, które odniosły się do przeszłości dziennikarza. "Panie Durczok do niedawna jeździł pan pod wpływem alkoholu i pan rady dajesz".