Monika G.
Pani kostiumolog miała zapewne nadzieję, że informacje o jej problemach z prawem nie dotrą do Polski. Dlatego nie powiedziała o tym nawet swojemu narzeczonemu. Stało się inaczej. Doniesienia o kradzieży trafiły na pierwsze strony gazet i wybuchł prawdziwy skandal.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
[
]( http://www.efakt.pl )