Do dwóch razy sztuka
Terentiew dwukrotnie wychodziła za mąż. Pierwszy raz za Roberta Terentiewa. Owocem ich związku jest syn Hubert, który pracuje jako radca prawny.
Dla Roberta Nina porzuciła Warszawę, gdzie studiowała. Ich wspólnym miejscem miał być Kołobrzeg. Szybko okazało się, że nie tylko przeprowadzka, ale i małżeństwo były pomyłką. Rok później znów mieszkała w stolicy, gdzie zaczęła pracę w telewizji. Jednak to właśnie nad morzem zaczęła się jej przygoda z mediami, a konkretnie z Radiem Koszalin.
Z mężem szybko się rozstała, ale pozostawała w przyjaźni.