Ostatecznie razem z Meghan zerwali z brytyjskim dworem
Meghan i Harry są pierwszym małżeństwem na dworze królewskim, które bardziej fascynuje ludzi pod kątem kulturowym niż ze względu na sprawowane funkcje. Pod koniec marca tego roku stało się jasne, że w Pałacu Buckingham nie zagrzeją już zbyt długo miejsca. Zrzekli się swoich tytułów i postanowili prowadzić życie całkowicie po swojemu.
Od momentu, w którym ogłosili, że chcą się odciąć od dworu i ustąpili ze swoich książęcych funkcji, minęło zaledwie kilka miesięcy, a codzienność młodych małżonków zaczęła wyglądać zupełnie inaczej, niż na brytyjskim dworze.
Meghan i Harry wyprowadzili się za ocean. Po wyjeździe z Wielkiej Brytanii przez chwilę mieszkali w Kanadzie, a następnie w dużej posiadłości Tylera Perry'ego w Beverly Hills, z której mieli blisko do domu mamy Meghan, Dorii Ragland. W końcu kupili własny dom. W lipcu przeprowadzili się do willi w Santa Barbara. Wybrali zaciszne miejsce w nadziei, że odetchną chociażby od tabloidów, które w Wielkiej Brytanii zakłócały ich spokój.