Odmieniony
Sekielski przez długi czas starał się nie widzieć problemu, jakim w jego przypadku była chorobliwa otyłość. Przyznaje, że sam do niej doprowadził.
- Muszę się przyznać, że przed operacją byłem niesubordynowany. Nieraz, gdy siedziałem do późna w nocy, odnajdywałem schowane słodycze i zajadałem nimi stres. Ania zawsze pilnowała, abym żył zdrowo, ale to ja sam się zaniedbałem - powiedział w wywiadzie dla "Vivy".