4z11
Małgorzata Ohme, Kinga Rusin
Gosia była wtedy na zakupach, miała jakiegoś doła. Nagle zadzwonił Bartek, powiedział, że podjedzie, wyciągnie ją na kawę i poprawi nastrój. Zrobiło się ciepło, czule i tyle - tłumaczy znajoma psycholożki.
Gosia była wtedy na zakupach, miała jakiegoś doła. Nagle zadzwonił Bartek, powiedział, że podjedzie, wyciągnie ją na kawę i poprawi nastrój. Zrobiło się ciepło, czule i tyle - tłumaczy znajoma psycholożki.
Podziel się opinią
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.