Nie chciał stworzyć rodziny?
Pogodynek zwodził dziennikarkę i obiecywał jej, że spędzą ze sobą resztę życia. Niestety, prawda okazała się zgoła inna. Od dłuższego czasu nie był zainteresowany życiem rodzinnym.
- Stworzyła mu dom, zapewniła wsparcie i wierzyła, że dla niej się zmieni, ale zgotował jej piekło. Wybuchy niekontrolowanego gniewu, brak czułości, ucieczki, obrażanie jej i jej bliskich stało się nie do zniesienia. Beata robiła dobrą minę do złej gry, wszystko wybaczała, ale on wciąż przesuwał granice. Wyobraźcie sobie, że zostawił ją samą na święta i nowy rok - dodał znajomy Beaty w rozmowie z tabloidem.