Olga Frycz w szpitalu na święta. Nie ujawnia jednak, dlaczego tam trafiła
Olga Frycz zdecydowanie inaczej wyobrażała sobie tegoroczne święta Bożego Narodzenia. Zamiast pojechać do rodziny, musiała trafić do szpitala. Na razie nie zdradza, co się jej stało.
Olga Frycz planowała pojechać na święta Bożego Narodzenia do rodziny do Krakowa. Plany musiała jednak natychmiast zweryfikować. Trafiła do szpitala w Warszawie. Nie zdradza jednak, co się jej dokładnie stało i na co jest chora.
"Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie przygotowania do świąt i same święta. Powoli dochodzę do zdrowia (kiedyś wam opowiem, co się stało). Jestem pod opieką wspaniałych specjalistów. Nie mogłam pojechać do Krakowa, bo tu, w Warszawie, w poradni przy szpitalu na Lindleya czuję się bardzo zaopiekowana i bezpiecznie" - napisała Olga Frycz na Instagramie.
ZOBACZ TEŻ: "Jak zostałem gangsterem" - zwiastun
Aktorka stara się znaleźć pozytywy pozostania na święta w stolicy. Mogła je spędzić z córeczką Heleną, co ją bardzo cieszyło. "Na ile miałam siły, zrobiłam dania, które od lat przygotowuje na nasz rodzinny Wigilijny stół Zostajemy z Heleną w Warszawie i chociaż jest dużo skromnej niż zawsze to najważniejsze, że jesteśmy razem w domu" - przyznała w poście.
Fani w komentarzach życzyli jej szybkiego powrotu do zdrowia.
Trwa ładowanie wpisu: instagram