Olgierd Łukaszewicz
Łukaszewicz ma nadzieję, że kobieta będzie miała szansę odebrać gratulacje osobiście od Kopacz.
Wolałbym jeszcze przez dwa, trzy dni nie dotykać sprawy. Niech się politycy wypowiedzą, czy przyjdą z pomocą. Moim marzeniem jest, że pani premier zaprosi tę panią z dziećmi do kancelarii, mamusi przyzna, co przyzna i da piękne kwiatki, i uśmiechnie się razem z nimi do fotografii – powiedział w rozmowie z "Faktem".