Violetta Villas, Elżbieta B.
Oskarżona nie przyznaje się do winy.
Pani Violetta nie życzyła sobie lekarza, więc go nie wezwałam. I do ostatniej chwili jadła i poruszała się. To jest bzdura. Jestem niewinna i będę się odwoływać. Byłam z panią Violettą od początku. Ciężko pracowałam na to wszystko. Wszystko, co miałyśmy, było wspólne. Nie można mi tego zabrać tylko dlatego, że syn ma takie samo nazwisko - powiedziała Super Expressowi po zakończeniu procesu.