Oscary 2016: najlepszy aktor drugoplanowy pokonał największych hollywoodzkich twardzieli
Steven Spielberg, Mark Rylance
Aktorzy drugoplanowi bardzo często potrafią swoimi kreacjami przyćmić postaci, odgrywające w danym filmie ważniejsze role. W tym roku nominacje w tej kategorii prezentowały się imponująco i trudno było jednoznacznie wskazać pewnego faworyta. Zwycięzcą okazał się Mark Rylance, który wcielił się w postać Rudolfa Abla w filmie Stevena Spielberga - „Most szpiegów”. Grany przez niego bohater zostaje posądzony przez amerykański rząd o szpiegostwo na rzecz Związku Radzieckiego. W tym samym czasie na terenie komunistycznego imperium przechwycony zostaje amerykański pilot. CIA planuje przeprowadzenie wymiany zakładników.
Mark Rylance (ur. 18 stycznia 1960 roku w Ashford) doczekał się pierwszej w swojej karierze nominacji do najbardziej prestiżowej nagrody w świecie filmu. Aktor po raz pierwszy pokazał się na małym ekranie w roku 1983. Wśród najważniejszych produkcji w jego filmografii należy wymienić „Intymność” oraz „Blitz”.
Kogo Rylance pokonał w drodze po pierwszego Oscara?