Paulina Młynarska
Młynarska szczegółowo opisuje, o co chodziło w każdej z przykrych dla niej sytuacji.
Raz był to facet - prezes, który pozwalał sobie na chamskie, seksistowskie teksty w stosunku do mnie. Raz kobieta, która mnie nie lubiła -"bo nie". Trzeci raz, pewna szefowa miesiącami nie podpisywała mojej umowy, uniemożliwiając mi wystawianie faktur. Jednak jednocześnie emitowała, na swojej antenie, materiały mojego autorstwa.