"To nie PiS jest problemem". Kolejna odważna teza Młynarskiej
Paulina Młynarska często zabiera głos ws. praw kobiet. Ostatnio za sprawą głośnego wyroku TK robi to coraz częściej i jeszcze dobitniej. Wyznała, jakie wiadro pomyj wylało się na nią po słowach o Jurku Owsiaku. I znów zaskoczyła kontrowersyjną tezą.
Paulina Młynarska wielokrotnie udowadniała, że ma jasne stanowisko w wielu ważnych społecznie tematach. Za pośrednictwem mediów społecznościowych odważnie zabiera głos, wymykając się przy tym tradycyjnym podziałom w polsko-polskiej wojence. Tak, jak ostatnio, gdy skrytykowała Jurka Owsiaka za jego wypowiedź na temat aborcji (Owsiak opowiedział się za utrzymaniem obowiązującego do niedawna kompromisu w tej sprawie - red.). Owsiaka nazwała "dziadersem", podkreślając, jak bardzo zawiódł swoimi słowami o "aborcji na pstryknięcie" kobiety w Polsce. Jednym słowem, Paulina Młynarska w swoich ostrych sądach nie zawaha się przed niczym, i przed nikim.
Niedawno wyznała na Instagramie, że po ostatnich słowach znów zalała ją niewyobrażalna fala hejtu w sieci. Przytoczyła wiele nienawistnych, napastliwych komentarzy. Mimo to znów zaskoczyła kontrowersyjnym stwierdzeniem.
Najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
Tym razem wielu zaskoczą słowa Pauliny Młynarskiej o Prawie i Sprawiedliwości. Jak stwierdziła córka legendarnego artysty, to wcale nie partia Jarosława Kaczyńskiego jest w Polsce największym zagrożeniem dla sytuacji kobiet, lecz coś zupełnie innego.
"Mam dziś jedno do powiedzenia: NIE PIS JEST PROBLEMEM W POLSCE. PROBLEMEM JEST PATRIARCHAT. Śmiejcie się. Do rozpuku. Hejtujcie mnie. Przywykłam, nie boję się Was. W tym czasie, zręczni panowie wprowadzą w kraju pełny wyznaniowy zamordyzm" - skwitowała ze smutkiem.
Trwa ładowanie wpisu: instagram