Nie marnuje czasu
Karierę zaczynał od epizodów w serialach, potem dostał większą rolę w "Oficerze" i "Magdzie M."; ta druga produkcja uczyniła z niego ulubieńca żeńskiej części publiczności. W 2007 roku zadebiutował na dużym ekranie w "Świadku koronnym". Równocześnie rozwijał swoją karierę sceniczną i przyznaje, że to właśnie teatr jest jego "środowiskiem naturalnym" - tam może realizować się artystycznie i grać w znacznie bardziej zróżnicowanym repertuarze. W ostatnich latach przed kamerami pojawia się znacznie rzadziej.
- Niestety nie dostaję na tyle ciekawych propozycji, nad którymi mógłbym się pochylać. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jeśli cię nie ma na ekranie, to w ogóle cię nie ma. Jednak staram się nie marnować czasu na to, co mnie nie interesuje - tłumaczył w "Tele Tygodniu".