Perkusista Ginger Baker nie żyje. Był legendą rocka
Zmarł Ginger Baker, legendarny perkusista rockowy. Mężczyzna miał 80 lat.
Brytyjski perkusista był współzałożycielem zespołów "Cream" i "Blind Faith" w latach 60. wraz z Ericiem Claptonem i Jackiem Brucem. Później utworzył grupę "Ginger Baker's Air Force", która była połączeniem dźwięków rocka psychodelicznego, bluesa, jazzu i muzyki afrykańskiej.
O śmierci kultowego w pewnych kręgach muzyka donieśli administratorzy jego fanpage’a w mediach społecznościowych. - Z przykrością informujemy, że Ginger zmarł spokojnie tego ranka. Dziękujemy wszystkim za słowa wsparcia, które płynęły przez ostatnie tygodnie - napisano.
Zobacz też: Z tymi co się znają - Lech Janerka
Ginger Baker kilkanaście dni temu trafił do szpitala w stanie krytycznym. Rodzina nie podała informacji o przyczynie nagłego pogorszenia stanu zdrowia muzyka. W 2016 r. perkusista przeszedł operację na otwartym sercu.
Założyciel "Cream" był uważany za jednego z najbardziej błyskotliwych perkusistów na świecie. Miał jednak wybuchowy charakter, który przeszkadzał mu w nawiązaniu dłuższych współprac. Regularnie wdawał się w bójki z innymi muzykami.
W 2012 r. powstał dokument "Uwaga Mr Baker!" w reżyserii Jaya Bulgera, który był zapisem 2-letniej wizyty twórcy w domu muzyka w Republice Południowej Afryki. Ginger Baker spędził w Afryce dekadę, żyjąc w zupełnym odosobnieniu. Film został nagrodzony Złotym Hejnałem na 53. Krakowskim Festiwalu Filmowym.