Tomasz Kammel
Wytyka się mu, że teraz, gdy nie pracuje już w TVP, czekają na niego same propozycje prowadzenia prowincjonalnych imprez i festynów. A on - jak relacjonuje Fakt - na złość wszystkim mówi: Jestem chłopakiem z prowincji. Kocham tę moją prowincję.