Sceniczne amory
Kiedy Beata w sylwestrową nocą wystąpiła w Warszawie za kulisami nad wszystkim czuwał Andrzej. Muzyk był bardzo przejęty i dbał o każdy szczegół.
- Było widać, że przeżywał każde jej wejście na scenę. Gdy Beata wracała za kulisy, komplementował jej śpiew i wygląd. Dbał, by nie było jej za zimno, przynosił napoje. Jak na eks partnera zachowywał się naprawdę szarmancko - powiedział rozmówca "Na żywo".