Pietras nie poddaje się. Kupił kamienicę i chcę odzyskać Kozidrak
[GALERIA]
Choć Beata Kozidrak rozwiodła się z Andrzejem Pietrasem 1,5 roku temu, byli małżonkowie wciąż mają ze sobą doskonały kontakt. Muzyk dba nie tylko o karierę byłej żony, ale również nieustannie zabiega o jej względy. Czy para wróci jeszcze do siebie?
Sceniczne amory
Kiedy Beata w sylwestrową nocą wystąpiła w Warszawie za kulisami nad wszystkim czuwał Andrzej. Muzyk był bardzo przejęty i dbał o każdy szczegół.
- Było widać, że przeżywał każde jej wejście na scenę. Gdy Beata wracała za kulisy, komplementował jej śpiew i wygląd. Dbał, by nie było jej za zimno, przynosił napoje. Jak na eks partnera zachowywał się naprawdę szarmancko - powiedział rozmówca "Na żywo".
Narastająca tęsknota
To nie jedyny przykład na to, że Kozidrak nie jest obojętna Pietrasowi. Znajomi pary od dłuższego czasu widzą, że byli małżonkowie są sobie coraz bardziej bliscy. Kiedy w grudniu obydwoje pojawili się w "Dzień dobry TVN", by rozmawiać o jubileuszowej trasie koncertowej, Pietras powiedział, że żałuje, że nie są już małżeństwem. Dodatkowo przed wejściem na antenę muzyk wyraźnie flirtował z piosenkarką.
Wyciągnął wnioski
Pietras odbudował również relację z córką, która po rozwodzie miała mu za złe, że to z jego powodu rozpadło się małżeństwo. Na szczęście Katarzyna zakopała z ojcem wojenny topór. Podczas jednego z koncertów Bajmu postanowiła zrobić ojcu urodzinowy prezent i podarowała mu tort. Wiele wskazuje na to, że muzyk postanowił popracować nad swoim dotychczasowym zachowaniem i zrozumiał błędy jakie wcześniej popełniał.
Ma gest
Muzyk niedawno udowodnił Beacie, że wciąż zależy mu na jej szczęściu. Kiedy niedawno dowiedział się, że kamienica, w której kiedyś mieszkała Kozidrak, została wystawiona na sprzedaż, Pietras postanowił ją odkupić.
- Andrzeja stać na taki wydatek. Chce podarować Beacie kamienicę jako dowód swoich uczuć. I być może w ten sposób chce zawalczyć o jej serce – powiedział informator "Na żywo".
Czy Beata Kozidrak doceni gest byłego męża i da mu kolejną szansę?