Otrzeźwienie przyszło w porę. "Bliscy obrywają rykoszetem" wyznał Piotr Stramowski
"Zapędziłem się w kozi róg, ale mogłem stracić więcej, niż mi się wydawało" - napisał na swoim profilu na Instagramie Piotr Stramowski. Aktor zdobył się na wyjątkowo szczere wyznanie.
W 2022 roku mija 10 lat odkąd Piotr Stramowski ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Aktor zrobił w tym czasie zawrotną karierę. Największą popularność przyniosły mu role w filmach Patryka Vegi, kolejnych odsłonach "Pitbulla", "Botoksie" czy "Kobietach mafii", ale i serialach np. "Na noże" czy "Żmijowisko". Dziś Stramowski jest jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów i to nie tylko jeśli chodzi o propozycje filmowe, ale i reklamowe.
Wygląda jednak na to, że ten sukces ma swoją cenę. W przypadku 34-letniego aktora najwyraźniej bardzo wysoką. Stramowski zamieścił ostatnio na Instagramie wyjątkowo szczery wpis, w którym rozlicza się z sobą samym. Aktor daje do zrozumienia, że zatracił się w pogoni za karierą, tracąc z oczu to, co naprawdę ważne.
Piotr Stramowski wspomina fuksowanie: "Dobrze mi to zrobiło"
"Zdarzają się momenty w moim życiu, kiedy budzę się z tzw. 'ręką w nocniku'. Dzień dobry, to teraz" - zaczyna swój wpis Piotr Stramowski, zamieszczając zdjęcie zanurzonych w morzu stóp swoich i najpewniej swojej córki, Helenki.
"Praca, utrzymanie pozycji, kariera, hajs, zasuwanie na 101 proc., żeby tylko nic nie przeleciało mi koło nosa. Często zapominam o tym, że jestem człowiekiem zbudowanym z tkanek miękkich, które potrzebują czasu i odpowiednich warunków, aby się zregenerować [...]. Nie wspominam już o bliskich, którzy obrywają rykoszetem" - spowiada się na swoim profilu Stramowski, zwracając uwagę na to, że ostatnimi czasy zapominał o sobie i swoich najbliższych. Najwyraźniej jednak otrzeźwienie przyszło w porę, na co wskazują ostatnie słowa aktora.
"Zapędziłem się w kozi róg, ale mogłem stracić więcej, niż mi się wydawało. Dziś jestem z rodziną, telefon chowam w szafie i uczę się dostrzegać to, co wokół, to, co tu i teraz" - kończy swój wpis Stramowski, który od pięciu lat jest mężem Katarzyny Warnke. Wspólnie wychowują trzyletnią córkę, Helenę.
Odważny wpis aktora, w którym przyznaje się do życiowego zakrętu, zrobił wrażenie na internautach. Nie tylko docenili szczerość Stramowskiego, ale i zasypali go słowami otuchy i życzeniami, by tym razem nie zboczył z dobrej ścieżki.
Trwa ładowanie wpisu: instagram