Pogrzeb Machalicy. Przejmujący list, wielki wieniec od prezydenta
Piotr Machalica zmarł w szpitalu 14 grudnia. Miał 65 lat. W sobotę 19 grudnia odbył się pogrzeb aktora w Częstochowie. Wśród żałobników nie brakowało znanych osobistości. Podczas mszy przeczytano wzruszający list od żony aktora.
Piotr Machalica zmarł w szpitalu MSWiA w Warszawie po walce z koronawirusem. Krystyna Jadnda, Artur Barciś oraz Cezary Żak byli jednymi z osób, które pożegnały aktora po jego śmierci. 18 grudnia w piątek odbyła się msza pożegnalna w stolicy Polski. Przyszło na nią wiele osób, ale nie wszyscy mogli wejść do kościoła.
19 grudnia urna z prochami Machalicy spoczęła w grobie rodzinnym na cmentarzu św. Rocha (sektor 1, rząd A, miejsce 8A) w Częstochowie. Według "Super Expressu" w drodze na mszę, żałobnicy byli niezwykle poruszeni. Nie zabrakło wśród nich rzecz jasna znanych osobistości, którzy wedle obowiązującego nakazu mieli twarze zakryte maseczkami. Wśród nich znaleźli się m.i.n. Artur Żmijewski i Joanna Liszowska.
Oni odeszli w 2020 roku
Na mszy świętej, która odbyła się w miejscowości Blachownia, aktor Jerzy Gudejko odczytał w imieniu żony aktora wzruszający list. Dotyczył on ostatnich chwil przed śmiercią Machalicy. Kobieta wyraziła podziękowanie za to, że mogła odebrać ostatni telefon do swojego męża. Para zdążyła sobie wyznać miłość.
Tabloid dowiedział się także, że na grobie aktora zostanie umieszczony wielki wieniec od prezydenta. Jak wiadomo Andrzej Duda chwilę po śmierci Machalicy opublikował post na Twitterze: "Dziś w nocy odszedł Pan Piotr Machalica - wybitna Postać polskiej sceny teatralnej, filmowej i piosenki aktorskiej. Swoimi rolami potrafił bawić, ale i skłaniać do refleksji. Będzie Go brakowało. Smutny dzień. RiP" – napisał prezydent.
Duda nie był zresztą jedynym politykiem, który zareagował na śmierć Machalicy. "Niech spoczywa w pokoju" – napisał Piotr Gliński, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu.