Muniek Staszczyk
Muniek Staszczyk od początku swojej kariery stawiał na rock'n'rollowy styl życia. Nie przebierał w słowach piszcząc teksty zaangażowane społecznie i krytykujące kolejnych polityków i partie u władzy. Mimo że w ostatnich latach, jak sam twierdzi, bardzo się uspokoił, a nawet wrócił na łono kościoła katolickiego, jego piosenki i teledyski nadal budzą liczne kontrowersje. Choćby ostatni teledysk gry do piosenki "Marsz", który odnosi się do aktualnej sytuacji w Polsce.
Muniek, podobnie jak wielu wokalistów, nie stronił także od używek. Kilka razy pojawiały się doniesienia o tym, że dawał koncert będąc pod wpływem alkoholu. Ostatnia i najgłośniejsza sytuacja tego typu miała miejsce w 2010 roku, kiedy to podczas występu w Pszowie zataczał się, nazywał publiczność "wieśniakami", a ostatecznie został wyprowadzony ze sceny przez organizatorów koncertu.
- Nie mam pojęcia, co się stało. Występuję na scenie od prawie 30 lat i jeszcze nigdy nie miałem takiej wpadki. Wszystko biorę na swoją klatę. Czuję się okropnie i jedyne, co mogę powiedzieć, to serdecznie przeprosić fanów i organizatorów tego koncertu - mówił Muniek po zajściu. W ramach rekompensaty zespół zagrał ponownie, tym razem za darmo.